sobota, 26 kwietnia 2014

Ciastuszko jagluszko

Jeszcze niedawno kasza jaglana była nam obca. W domu rodzinnym nie jedliśmy jej nigdy, sama też nie tykałam się jej wcale, jakby wypierając ze świadomości jej istnienie. Tak się złożyło, że ostatnio o kaszy jaglanej zrobiło się głośno ;) Że zdrowa, że wartościowa, że wzmacnia odporność... Co z tego, skoro dzieci nie podzielały ogólnego zachwytu na żółtymi kuleczkami, które w dodatku jakieś takie twarde ciągle były... matka próbowała kilku potraw z jaglanki, czego efektem był... przypalony garnek ;)
Do czasu ;) pewnego pięknego dnia, na pewnej fajnej grupie na FB, pewna super koleżanka zapodała przepis na... ciastuszko jagluszko ;) przepis mi się spodobał, ale jakoś w domu nie było jaglanki... z czasem też na bakier byłam, ale... dzieci chorują! Kiedy Moni się zachorowało, matka miała więcej czasu ;) kupiła kaszę jaglaną i...uczyniła to ;)

Dlaczego tak mi się spodobało to ciasto?
Bo nie ma w składzie jaj, mąki i...cukru ;) Bo jest proste - ma tylko 4 składniki i w zasadzie robi się samo ;) a pachnie i smakuje cudownie ;) moje niecierpiące kaszy jaglanej dzieciaki wcinąją ciastuszko jagluszko aż miło ;)

czego potrzebujemy do zrobienia ciastuszka?

400g kaszy jaglanej
1,7 kg jabłek
cukier wanilinowy 
bakalie (suszona żurawina, rodzynki, orzechy....)

jak robimy ciastuszko?

kaszę jaglaną moczymy min. 8 godzin. Jabłka obieramy, ścieramy na tarce o dużych oczkach, dodajemy odcedzoną kaszę jaglaną, cukier wanilinowy i bakalie - wszystko mieszamy i wykładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy ok. 1,5 godziny w temperaturze 180 - 200st. C. 

Banalnie proste i mega zdrowe ;) jeśli ktoś ma ochotę sprawdzić to zapraszam na jutro od 14:00 na Dni Opola do Amfiteatru Opolskiego ;)



PS. Kasia z Podlasia ;) dzięki za odczarowanie jaglanki w naszym domu :-*